wtorek, 30 września 2014

T.M. 15

        Cześć!

        Ostatnio byłam zablokowana, jeżeli coś już pisałam, to bardziej z przymusu niż z chęci. Przepraszam, że tak mało mnie tutaj. Nie miałam ochoty pisać, a nawet jeśli pojawiała się mała, to szybko uciekała.  A jednocześnie czułam, że marnuje czas, bo przecież nie robię nic pożytecznego. Napisałam coś, a później usuwałam, bo ciągle myślałam "to nie tak miało być, źle, źle"- pieprz się mózgu. Jeżeli coś robię, to staram się aby było dobrze w 100%, ot co. Oczywiście, że brałam udział w pisaniu scen, ale widzicie, że jest tego mało.
        W rzeczywistości te wolne dni są na przemyślenia. Wakacje minęły bardzo szybko, miałam czas na przebywanie sama ze sobą i to było dla mnie odpowiednie. Może teraz bardziej zamknęłam się na kontakty międzyludzkie? Sądziłam, że odpoczniemy od siebie, a później stęsknieni własnym towarzystwem, będziemy cieszyć się każdą minutą spędzoną na rozmowach, żartach i zabawach. 
        Myślę o czasie, o komforcie, który tak ciężko odnaleźć i po prostu nie mogę zrozumieć, dlaczego zmarnowałam tyle czasu stojąc w miejscu, nie wiem. Pewna osoba powiedziała mi, że przecież uczymy się na błędach i musimy wyciągnąć odpowiednie wnioski. To bardzo dobry argument. Osobiście uważam, że jeśli nie podobało mi się tu  i  teraz, to myślałam o przeszłości, bo w tym czasie czułam się szczęśliwa. Teraz nauczyłam się nie wracać i staram się nie podchodzić do tego tak emocjonalnie. Dam radę sama, ale będę w porządku, nie martwcie się. Jakie to samolubne.. Mieć tyle w miarę dobrych rzeczy wokół siebie, a i tak tęsknić za tym, co było kiedyś.

        Zmieniłam się. Bardzo, ale mam nadzieję, że na wielki plus. Może teraz tylko kalkuluje wszystko od A-Z i jestem bardziej ostrożniejsza w stosunku do ludzi. Wspominałam, że mam tendencje do dramatyzowania?  C:
        Okej...brzmi bardzo smutnie, to teraz może coś innego. Nie..nie będzie o miłości, bo nie jestem zakochana, chyba zaczynam zapominać jakie to uczucie gdy cieszy Cię wszystko co robisz i widzisz w tym sens, bo kierowane jest pod komfort osoby, która wprawia Cię w stan euforii. W rzeczywistości jak nawet zaparzysz dwie herbaty, bo myślisz 24/7 o niej, to śmiejesz się i odczuwasz "motylki w brzuchu". Tak szczerze to nie myśli się wtedy racjonalnie, prawda? :) Nawet unikam zauroczenia, zakochania bez wzajemności, bo nie chce się sparzyć, ani biegać za kimś. Strata czasu. Myślę, że jestem bardziej za starymi obyczajami, zasadami, bo wcześniej było tak, że to chłopak najpierw przejawiał inicjatywę. Nie mogę zrozumieć czemu się to zmienia. Ostatnio natknęłam się na zdjęcie gdzie to chłopak siedzi na kolanach dziewczyny. Było to dla mnie niesmaczne, bo mam wyrobiony gdzieś od dziecka wizerunek, że to chłopak jest taki silny, a nie bezbronny, delikatny. Jak ja sama mogę poradzić sobie ze swoimi problemami..? Potrzeba mi kogoś czułego, ale i silnego. Jeżeli chce, żeby ktoś siadł ze mną na zimnej podłodze i otulił się kocem, to mam od tego Lalkę. Ona zawsze jest niezawodna w tych sprawach, już od dziecka. Razem kształtowałyśmy swoje patrzenie na świat - najpierw był magiczny...a teraz próbujemy go sobie odbudować, bo został zachwiany, zrujnowany pomiędzy prześwitami sekundowymi, ale czy też te sytuacje życiowe nas nie zmieniają czasami na lepsze? Tak naprawdę możecie poznać mnie tu, taką jaka jestem. Miłą lub chamską. Nie zawsze wszystkim musimy przypadać do gustu. Przecież wszystko byłoby takie same, a różnorodność jest dobra. Różnorodne budynki, krajobrazy, a nawet ludzie, bo każdy odnajdzie tu kogoś podobnego do siebie, ale też innego. Gdy rejestrujemy źrenicami to samo, czy to nie jest nudne. Nie chodzi mi o to, że jesteśmy nudni, a o to, że zawsze potrzebujemy czegoś nowego. Szczerze...czy ktoś by wytrzymał w tym świecie plugastwa, w czterech ścianach, białych jak kaftan bezpieczeństwa sam na sam? W tle jakaś muzyka, kot mruczy, tym samym nadając klimatu, ale jeżeli coś powiemy i odpowiada nam echo lub cisza, to dla mnie jest przykre. W sumie nawet nie wytrzymałabym sama ze sobą albo drugą taką jak ja. Ktoś zawsze się różni szczegółem, ma w sobie to coś. Przebywając sama tym bardziej. Jest taki czas i miejsce gdzie mamy potrzebę bycia samotnym, ale na krótko, inaczej kłooopot, kłoopot, k ł o p o t. Wiem, że świat jest okrutny i życie oraz czas nie stanął w miejscu po tych dwóch latach. Powinni zatrzymać się na chwile i sprawdzić, czy oddychamy Ci, którzy... Jednak wszystko odbyło się inaczej.
  
"- Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? 
- Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam.
- Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. 
- Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej."

        Jeśli chodzi o teraz, to wzięłam się za pisanie. Idzie mi to powoli, ale niedługo coś będzie...a przynajmniej mam taką nadzieję ಠ_ಠ I odzyskałam komputer, to też jest plus. Lepiej mi się piszę tańcząc palcami na klawiaturze.
        Ach, zapomniałabym. Jeżeli ktoś chce pisać do nas wiadomości prywatne, to proszę bardzo, nie gryzę. Bynajmniej nikt się nie skarży i...jestem szczepiona D: Lalka też, chodziła ze mną się szczepić i zawsze chciałam, żeby poszła pierwsza, bo ja panicznie boję się igły!

        Dziękuję Lalce za te miłe słowa w T.M. 14. Byłam lekko zdziwiona, że napisała coś takiego 

        Nie będę męczyć was opowieściami o szkole. Wiecie jak jest. W tym miesiacu pojechaliśmy, w końcu na jakąś wycieczkę, ale nawet nie dawali nam wystarczającego czasu na zrobienie zdjęć. Rzadko się zdarza, że są piękne miejsca do sfotografowania :o  


"Największą krzywdą, jaką wyrządzamy sami sobie jest przywiązanie do drugiego człowieka. Uczucie, które zaczyna się tworzyć jest niebezpieczne i potrafi psuć serce od środka. Ból, który sprawia bliska osoba, odchodząc, staje się cierpieniem nie do zniesienia. Cały czas błądzi to w myślach, prześladuje, daje o sobie znać i z czasem zostaje względnie zaakceptowane. Ale wciąż krąży po obiegu i nie blednie przy byle jakim blasku światła. Mówią, że czas leczy rany, ale nie potrafi załatać dziur, gdy bliski człowieka nas opuszcza. A nawet jeśli uda się to naszemu zegarowi losu, jeśli uzna się, że tej pustki nie ma, to i tak widnieje blizna. Znamię, które coś oznacza, kojarzy się z wydarzeniem, z momentami okresu, który już przeminął. Dzięki takim doznaniom można wiele się nauczyć - nigdy nie daj się ponownie złapać w pułapkę uczuciową!"

~ Ej-dzi - "Żyjąc Marzeniami"


        Czytając ten akapit na chwile przystanęłam. Jest on wycięty z opowiadania naszej czytelniczki. Poruszył mnie, zmusił do refleksji. Dowiecie się czemu dalej, dalej... Lubię kiedy otaczają mnie mądrzy ludzie, sami mogą mnie nakierować i razem możemy wymienić się poglądami na dany temat.


        A to taki mały bonus.... 

        Jestem nikim, choć nie chcę być nikim. Paradoksalny chłopiec.
        Mija  doba, a ja pogrążam się marzeniach. Przytłoczony wspomnieniami.
        Tęsknie coraz bardziej - taki ze mnie twardziel.
        W głowie mam chaos.
        Odezwij się czasem, bo podążanie za Tobą sprawia, że chylę się ku upadkowi.
        Ulice stały się moim domem.
        Pewnego dnia trafiłem do wesołego miasteczka.  Bez żadnego powodu i celu siedziałem w karuzeli. Kręciła się szybko, ale kołowanie w głowie było powolne jak ten czas, który oczekuję Cię w drzwiach z pudłem w ręku i słowem: „Wróciłam”.
        Chce wiedzieć gdzie jesteś. Z kim teraz umierasz. Kto przytula się do Ciebie.
        W ulicznych światłach widzę dumnych ludzi.
        Zobaczysz, wszystko się zmieni, poradzę sobie bez Was.
        Bez ludzi, bez uczuć, bez współczucia, miłości… s z a c u n k u.
        Przecież  wszyscy kiedyś staną się samotni.
        Ja tej nocy wytrzymam, choć pozwalasz mi się odbić od rzeczywistości.
        Gdy doczekam się Ciebie.
        Czy weźmiesz mnie ze sobą, abym poczuł smak szczęścia?
        I przeniesiesz te wszystkie połamane kości, obolałe ciało, posiniaczone łokcie.
        Przez pięć lat w zatłoczonych pokojach stałem i myślałem.
        Czy jest coś czego nie mogłem poznać, aż do teraz?
        Nadszedł ten rok. 
        Nim podniesiesz mnie z ziemi.
        Z bronią w ręku, uśmiechem na matowych ustach.
        Otartymi kolanami i...błyszczącymi oczami jak brylant wpatrującymi się we mnie.
        To czy jeszcze raz uda uśmiechnąć się szczerze po tych sześciu latach bez Ciebie?

~Kukiełka.

21 komentarzy:

  1. Jeden z niewielu posrów jakie napisała Kukiełka więc srawił mi przyjemność ^o^
    Szczerze powiedziawszy ja nawwt nie jestem w stanie rozróżnić kiedy któraś z was pisała w większości przypadków xD Nie przejmuj się. Pewnie robiłaś co kogłaś c:
    Też w nikim się nie kocham xD A ciężko to zrobić, jak w koło same debile, a co lepsi to już zajęci D: I bądź tu mądry. Ty przynajmniej masz Lalkę... A ja? Tylko kota xD
    Czekam z niecierliwością na efekty twórczości <3
    Ładny ten cytat.
    A ten bonus...taki śliczny!!!!!! *-* Piszesz wiersze albo poematy? Piękne. Po prostu cudne! <333
    Życzę weny przy pracy.
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rumienie się bardzo XD
      Mamy podobny styl pisania, więc ktoś jak nas mniej zna to na pierwszy rzut oka nie odróżni C:
      Piona! Uważam, że nie trzeba szukać na siłę :) Mogę podarować Ci jednego, mam 5 XD
      Czasami jak przyjdzie mi coś do głowy. Chciałabym, aby wychodziły mi rymy :)
      Dziękujemy <3

      Usuń
  2. Klikam na zakładkę z Waszą twórczością, jest! Jestem tutaj by oderwać się od tego, co mnie przytłacza. Myślenie zaczyna zabijać, wierzcie! Aktualnie mam ochotę to wyciszyć, ale są tego także plusy. :) Myślę o wszystkim!
    Znam ten czas, w którym kompletnie nic nie wychodzi i patrzę na czystą stronę Worda, i nic. A czasem to aż palce palą. ;) Przyjdzie czas! Czasem przydaje się zrobić małą przerwę i zapisać tylko jakiś fragment, który zaatakował znienacka.
    Szczerze? Mam wrażenie, że od wakacji minął już rok. Mam dość ludzi, którzy mnie otaczają w realu, bo są to w większości ludzie obojętni. Chciałabym znaleźć kogoś, kto tak szybko się nie odwraca ode mnie i zna, bardzo dobrze rozumie. A może znalazłam idealny materiał, tylko że ta osoba nie wiem... A teraz zżera mnie stres i doskonale zdaje sobie sprawę, że czas ucieka przez palce. Chciałabym go wykorzystać, ale... właściwie nie wiem dlaczego nie idę na przód. Stoję. Doskonale rozumiem Ciebie. Trwam w miejscu i nikt nie chce mnie pociągnąć za sobą. Samemu jest o wiele trudniej. Macie siebie. Lalka i Kukiełka. ;) Ja już nie potrafię być tak... zżyta? W którymś momencie wszystko się gdzieś rozjechało. Zgubiłam to. ;( Cały czas czekam i zastanawiam się, czy aby los o mnie pamięta. I dochodzę do wniosku, że w jakimś sensie coś mi dobrego daje. Co? Ludzi, których tak naprawdę nie znam, nigdy nie widziałam, którzy chowają się za nickami z bloggera. To jest piękne i dodaje sił.
    Zdziwiłam się, czytając swoje własne słowa, które zacytowałaś. Na mojej twarzy pojawił się rogal. :) Zmusiłam do refleksji! Wiecie dlaczego, te słowa są tak... właściwe? Bo pisało je po prostu życie. Tylko tyle. Człowiek, kiedy myśli, czuje i zbiera w sobie to wszystko, dochodzi do interesujących wniosków. To miło, że to właśnie potrafi wstrząsnąć człowiekiem. Ach, czuję się faktycznie taka... wyróżniona.
    Myślę, że jesteście tak do siebie podobne, że wzajemnie się zgrywacie i musiałabym analizować fragment każdej sceny, by spostrzec różnice. :) Swoja drogą ciekawi mnie to, bo każdy przecież pisze inaczej...
    A końcówka... Chyba ten czas jesienny, napełnia ludzi takim "czymś". Wiecie, że podczas mojej pracy, żeby odreagować napisałam kilka takich pseudo-wierszy? Przeraża mnie to, bo kompletnie się nie rozumiem, ale... za dużo myślę o tym czego chyba nigdy nie osiągnę.
    Dziękuje z całego serca, ze jesteście. :) To daje mi odrobinę magicznego pyłu, by wzbić się do gwiazd...

    Ps. Chciałybyście założyć taką... prywatną konwersację? ... Fajny pomysł. Może bym się skusiła, ale... chyba nie zasługuję. ;)
    Ps.2. Za wszelkie głupoty, które tu powypisywałam przepraszam i chciałabym napisać, że nie odpowiadam. Ale to chyba nie prawda. ;D
    Coś czuję, że ten komentarz pobije rekordy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tą, która jako pierwsza powinna odpowiedzieć na ten komentarz, jest Kukiełka, ale po prostu nie mogę się powstrzymać...
      Pewnie nie uda mi się odpowiedzieć, na wszystko - co więcej nie powinnam.
      Wraz z Kukiełką znam się od dziecka. Mamy podobne charaktery, upodobania i gust. Czasem bywa w ten sposób, że ludzie biorą nas za siostry, ale to nie ten stopień pokrewieństwa~ Fakt. Pewnie ciężko nas odróżnić. Być może dlatego, że kiedy piszemy coś solo to jedna czyta drugiej i podoba nam się ten styl. Lubimy czytać taki sam rodzaj książek. W sumie ciężko mi powiedzieć skąd się to wzięło... Może taki podobny tok myślenia?
      Aww, też dziękuję że jesteś ❤

      Odnosząc się do Ps. ... Jeśli chcesz z nami normalnie porozmawiać - nie wstydź się. Naprawdę nie ma się czego bać. Znajomości się dobre i nie przepraszaj za nic. Lubię szczere słowa i wierzę, że Twoje takie są ❤

      Usuń
    2. A więc kuzynki! ;) Przeraża mnie to, bo sama mam taką "przyrodnią siostrę", z którą mnie czasem ludzie mylą. A różnice są! Ale podobieństwa także.
      A co do Ps... fajnie by było. Ze słów Kukiełki, które dopiero zauważyłam czytając drugi raz, zrozumiałam, że Wy także macie potrzebę, a raczej nie boicie się poznawać nowych ludzi. Przerażacie mnie swoimi upodobaniami, które są podobne do moich. A zwłaszcza Ty, Lalko. Jak już pisałaś u mnie. ;) A teraz widzę, że Kukiełka jest także na równi. Ach, po prostu wspomniałam, że byłoby miło. Nie wiem jednak jakby tu zacząć. Ja chyba mam dość wychodzenia z inicjatywą. Przepraszam.
      A teraz idę się uczyć. ;)

      Usuń
    3. Bingo! ❤
      Czasem dobrze jest mieć taką osobę...ale staje się ciężkie, gdy zaczynają porównywać.
      Zgodzę się, ale nie zupełnie... Nie boimy się, fakt. A jednak - jesteśmy ostrożne jak lisy, które się skradają, żeby zwędzić kurę z kurnika.
      Co za kretyńskie porównanie, matulu...
      Pisałam? Naprawdę? Przepraszam, ale jakoś nie skojarzyłam...chwilka. A może pamiętam, tylko nie wiem, czy mamy na myśli to samo xD
      Ja także nie wiem. Poczta/GG/Twitter/inne propozycje?
      Tutaj to samo...jak nieciekawie się złożyło z lekka. Zapewne masz powody. To wiadome. Przyznam, że lekko z pół-grymasem na to patrzę, ale w porządku. Pomyślimy. Zobaczymy.

      Usuń
    4. Miałam wyczucie jednak i opublikowałam post w dobrym czasie :) Nie myśl dużo, bo z doświadczenia wiem, że czasami rozmyślenia nad czymś przygnębiają. Jedna osoba zabroniła mi za dużo myśleć .__. Nie będę tutaj pytać o co chodzi, bo może chcesz być dyskretna.
      Rozumiesz mnie. Niestety miałam blokadę i nie chciałam za bardzo robić coś na siłę.
      Czy Ty czasem nie mieszkasz blisko nas? O.O W roku szkolnym włącza mi się tryb narzekania i zmęczenia, też tak masz? Wydaje mi się, że każdy tydzień jest jak miesiąc, a od ubiegłego roku minęło już 3 lata. Jedynie nieobecność jednej osoby zdaje się krótka, myślę że to miesiąc i wróci, a tak naprawdę już 5 miesięcy :)) Czy czasem nie przespałam tego? Jestem jak borsuk, zapadnę w sen ._.
      Marzę, żeby tak nie było. Chce, aby ktoś został, bardzo nie lubię jak ów istotka staje się obojętna i znika. W rzeczywistości gdy przywiąże się do osoby, ona potrafi zniknąć. Tylko garstka osób zostaje zawsze. Zawsze ten sam skład. Mogę znać wielu ludzi, ale boję się, że oni okażą się fałszywi. Wiele razy się sparzyłam, ale gdy ktoś obcy do mnie mówi jednak też wyjawiam inicjatywę i udzielam się w rozmowie. Lubię ludzi, ale nie tych z toksycznego otoczenia. Lubię ludzi z internetu.
      "Ja chyba mam dość wychodzenia z inicjatywą. Przepraszam." True. Dodam jeszcze, że mam dość przypominania o sobie i z czasem też zaczynam być obojętna wobec tej osoby. Do wszystkiego da się przyzwyczaić C:
      A...mamy siebie, ale czasami we dwie nie możemy wydostać się z tego wykopanego dołka, gdzie ktoś chciał w środku lasu zrobić basen, ale zapomniał o tej dziurze i w nią wleciałyśmy ._.
      Uroczo to opisałaś. " dochodzę do wniosku, że w jakimś sensie coś mi dobrego daje. Co? Ludzi, których tak naprawdę nie znam, nigdy nie widziałam, którzy chowają się za nickami z bloggera. To jest piękne i dodaje sił." Fajne jest to, że nikt nie wie jak wyglądasz, tylko ocenia to co piszesz. Nie oszukujmy się - wszyscy patrzą na wygląd, a ja tego nie lubię, bo ktoś chodzi tylko za kimś, bo jest śliczny, a co z wnętrzem? .__. Wiesz, że mam na myśli charakter, a nie flaki 8) Taki żarcik kosmonaucik.
      Mnie bawi słowo rogal XD Może croissanta? ;d
      Tak masz się czuć! Twoje słowa był apetyczne :) Domyślam się, bo najlepiej piszemy o czymś, o czym się przeżyło albo doznało. Przyznam się bez bicia, że nie umiem opisać tak radosnych tekstów. Widzisz, że pseudo wiersze są bardziej smutne :)
      Kiedyś jeszcze odróżnisz- dam Ci wskazówkę. W zakładce Marionetki są postacie, które kreuje ja i Lalka, często to ja właśnie opisuje sceny, momenty z daną marionetką, która jest wpisana właśnie tam. Chodzi o te, za które ja odpowiadam ;d Pisze" Marionetki Lalki", czyli ona pisze ich przemyślenia, sytuacje. Czasami tylko siedzimy i razem coś jeszcze zmieniamy, pewnie dlatego utrudnia to odróżnienie naszego stylu :)
      Nie przejmuj się, miło mi się czyta takie komentarze :)
      Fajnie, że przelałaś to na sztukę, czyli myślenie ma plusy i minusy :) Wszystko ma, ale jeśli nie myślimy racjonalnie to nigdy tego nie da się dostrzec.
      Tak, jesienna pora ma wpływ na twórczość, chyba łatwiej wszystko przychodzi.
      "Dziękuje z całego serca, ze jesteście. :) To daje mi odrobinę magicznego pyłu, by wzbić się do gwiazd..." To zdanie wywołało uśmiech na mojej twarzy :) Cieszę się, że mamy na Ciebie pozytywny wpływ c:
      Zasługujesz, nie bądź względem siebie krytyczna, jesteś pierwsza na liście ;d
      Jeszcze jedno "Ze słów Kukiełki, które dopiero zauważyłam czytając drugi raz, zrozumiałam, że Wy także macie potrzebę, a raczej nie boicie się poznawać nowych ludzi." Nie, gdy upatrzę sobie osóbkę, upoluję i chce z nią porozmawiać, to rozmawiam. Po co sobie utrudniać życie? ;d Tutaj tak samo i chce też, aby inni nie bali się rozmawiać z nami :)

      Usuń
    5. Się wytworzył dialog... Tym razem kliknęłam opcję z powiadamianiem o następnych komentarzach i chyba dzięki temu będziecie mieć mój mail. :) Zaczynam się angażować, bo widzę, że z waszej strony... ma to podobne odzwierciedlenie. Jestem pierwsza na liście! ;D Zaczynam skanować swoje otoczenie i się przerażam. Z drugiej strony byłoby fajnie, gdybyśmy widziały się już kiedyś w realu. :) A jednak, co jeśli codziennie się widujemy? Gdy zobaczycie gdzieś po drodze dziewczynę z gniazdem na głowie, obładowaną różnymi rzeczami... to jestem ja! W tym roku zmieniłam podejście i uważam, że nie ma sensu, więc wychodzę z założenia, że to nie ja się oglądam, tylko inni mnie oglądają, więc po co w ogóle układać włosy? xD Moja dusza egoisty się przebiła, w końcu!
      Tryb mojego życia, dzieli się na kilka etapów, ale czasem myślę, że współczuję ludziom, którzy muszą spędzać czas z taką marudną optymistką. :) Człowiek jest sprzecznościami.
      Tak, człowiek przelewa tutaj słowa, które o nim świadczą, a czasem charakter może być złotem, niżeli wygląd. Chodź znam osobę, która ma to wszystko i przeczy zdaniu - nie ma ideałów. Skąd tacy ludzie?
      Ja chyba należę do tych, którzy wolą chodzić okrężnymi drogami, niż prosto, bezpośrednio. Ludzie są różni przecież! A skoro już o tym mowa, to ściągawka jest przydatna i myślę, że od teraz będę zwracać większą uwagę na styl. Choć już miałam świadomość "która jest którą". ;)
      A teraz życzę miłego spędzania czasu w pseudo-basenie i idę wykopać sobie kolejny dołek. Jestem pewna, że to ja, a nikt inny, jestem winna swojemu losu. ;)

      Usuń
    6. Cieszę się, że to wszystko jest obustronne C: Sądzę, że tak, bo inaczej jest jak kogoś widzisz. Wtedy wiesz jak się uśmiecha, denerwuje, a inaczej jest jak z kimś piszesz :) Może się zobaczymy któregoś dnia. Razem z Lalką widziałyśmy się z osobą poznaną w internecie :) U nas dużo osób ma gniazdo na głowie, jak ja mam Cię teraz znaleźć? :c W sumie z moim szczęściem mieszkasz na końcu Polski XD
      Niech się cieszą, że Cię znają i mają możliwość przebywania z Tobą. Jest optymizm! Chciałabym być optymistką, ale raczej jestem realistką z przeplatającym się pesymizmem :)) To drugie gdy mam zły dzień, miesiąc, rok.
      Nie wiem. Niektórzy mają urodę, talent, dobrze się uczą, są dobrzy w sporcie, garną do siebie ludzi, ale zawsze czegoś poszukują i chcą odnaleźć siebie.
      Czasami wolałabym iść na skróty, ale wychodzi na to, że wybieram tą krętą, najdłuższą ze wszystkich i wydaje mi się, że nie ma innej O.O Jeżeli będziemy rozmawiać, to nawet nie będziesz się musiała się domyślać ;d
      Ty nie rób więcej tych basenów. Mam nadzieję, że nie będzie nieporozumień i nie wpadniemy obie do nich :) Dodam, że załatwiłam sobie w tym dole łóżko, bo skoro mam tak tkwić to muszę je mieć :D
      Szukamy winny momentami w innych ludziach obwiniając za swój los, a jeżeli tak naprawdę to przez nich czujemy się źle, to obaliłam to. Szach mat.

      Usuń
    7. A ja myślałam, że tylko ja jestem takie indywiduum. ;( Mieszkam praktycznie w centrum! Dawać mi swojego maila! A może gg? Dawać i już! xD Bo można pisać i pisać...
      Czasem myślę, że nieszczęścia przychodzą do mnie pielgrzymkami, a wciąż potrafię obudzić się i uśmiechać. Jak ja to robię? Chyba nakrywam na siebie maskę. ;) Ale nawet dobry aktor nie potrafi grać cały czas, bo przez to, zaczyna wariować.
      Każdy jest inny, ale posiada to coś, co łączy go z bliźnim.
      Łóżko, powiadasz? Warto czasem je tam mieć i nie zapominać, że jest. Istnieją czasem miłe momenty! ;)
      Człowiek jest pełen dwustronności...

      Usuń
    8. Od Ciebie zgapili. Nadajesz trendy ;d
      Okej. Wszystko dam Ci prywatnie. Najczęściej goszczę na gg z Lalką, choć teraz jej i mi popsuł się telefon. Nawet jak wydasz dużo, to i tak się psuje. On jest mi niezbędny, bo na tygodniu nie mam czasu na komputer.
      Jeszcze masz na tyle siły, aby radzić sobie z przeciwnościami losu, nie tak, że zakładasz maskę, jesteś silna. Pamiętaj, że popełniamy błąd gdy przeszliśmy piekło, myślimy, że możemy wytrzymać wszystko.
      Lubie ludzi, dlatego nie chce żeby znikali C: Lubić, to nie znaczy zawsze kochać. Jestem rozdarta między lubię ich i potrzebuję, a nie chce mieć z nimi nic wspólnego, bo ranią. Teraz to pierwsze C: Tak samo jak chce skończyć szkołę, z dobrymi wynikami, a druga myśl to rzucam szkołę, nie mam siły, mam dość :)

      Usuń
    9. Dzisiejsze moje afro było bardzo... rzucające się w oczy, więc nietrudno było przegapić. ;) Ale dostosowałam się do Twoich słów. Zobaczymy co będzie jutro. xD
      Co do telefonu, to osobiście wydałam grosze za swój i trzyma się nawet po dobrej szkole jakiej mu udzieliłam. Więc uważam, że tanie są o wiele wytrzymalsze. Choć to dziwne. Poczekamy. :)
      A tak z mądrości życiowych - czasem szczęście mrugnie okiem do nas, a drugiego dnia potrafi pogmatwać. Czasem przychodzą takie chwile, że pytasz - co ja tutaj robię? Po co to wszystko, a niekiedy te pytania są tak nie na miejscu...
      A teraz mi się nie obijać i pisać dalszą scenę! ;)

      Usuń
    10. Nie mogę sobie jakoś tego wyobrazić XD I jak? ;d
      Mam też taki za grosze, ale nie mogę korzystać z wifi, bo nie ma, a z internetem dobrze nie łączy :C Rzeczywiście dłużej wytrzymuje- choć spadł mi na chodnik dwa razy to działa ;d Moja koleżanka miała taki sam, ale jej nie przeżył. Oba miały tyle samo lat- w lepszym stanie mój O.O
      To prawda. Te pytania są bardzo często zadawane :)
      Już prawie skończyłam ;d Mam zaplanowane co i jak tylko muszę już napisać tą końcówkę. Szkoła na pierwszym miejscu :C
      Tak z innej beczki - czekam na tą wiadomość, a okazuje się, że nic nie dostałaś :O Idziemy to zgłosić! XD

      Usuń
    11. To trzeba było zobaczyć. ;) Ludzie od razu zwracali głowy i mówili - waw, tak... inaczej wyglądasz.
      Życie jest wredne! ;) Może to był jednorazowy bunt? Idźcie! Popieram. Moja skrzynka niestety jest pusta. :(

      Usuń
    12. Pozytywnie zareagowali :D Rano zawsze odprawiam czarną magię, żeby swoje włosy doprowadzić do normalności, ale i tak grzywka lubi się zawinąć : o
      Wiem o tym :) Ludzie też, ale nie wszyscy C:
      Już się udało, mam Cię na gg ;d

      Usuń
  3. Wysłałam Ci wiadomość prywatną, ale pojęcia nie mam czy doszła :x

    OdpowiedzUsuń